Jakiś czas temu pytałam was czy używałyście kiedyś kosmetyków mineralnych BareMinerals. Wtedy to właśnie, zamówiłam sobie zestaw podstawowy tej firmy, w którym znajdowały się trzy pędzelki (do bronzera, podkładu oraz korektora), puder, bronzer i dwa podkłady w dwóch różnych odcieniach. Bronzer jest odjazdowy. Wygląda bardzo naturalnie i jest wydajny. Jeśli chodzi o podkład to pierwsza próba nałożenia tego dość dziwnego, bo sypkiego podkładu okazała się katastrofą. Teraz już wiem, że musiałam się po prostu przyzwyczaić, opanować jakąś technikę. Nigdy wcześniej nie używałam kosmetyków mineralnych, więc to było dla mnie coś całkowicie nowego. Jako że zamówiłam zestaw w najjaśnieszym odcieniu, dostałam podkłady o kolorze - fairly light oraz light. Początkowo myślałam, że ten drugi odcień nigdy nie zostanie przeze mnie użyty, bo wydawał się być po prostu za ciemny. I szczerze mówiąc ten biedny light, musiał poczekać sobie kilka miesięcy zamknięty w szufladzie. Między czasie, kiedy byłam w Polsce kupiłam sobie kolejne opakowanie fairy light, jednak wzięłam 8g (w zestawie mają po 2g). I tak sobie używałam ten podkład, aż do czasu kiedy zdecydowałam się znowu dać szanse temu, który uważałam za zbyt ciemny. Jako, że było lato i byłam opalona, zakochałam się w tym kolorze i nie mogłam uwierzyć, że przez tak długi czas używałam tamtego bladziocha, przez którego moja twarz wyglądała na szarawą. Podkład się skończył i przyszedł czas na kupienie nowego, początkowo myślałam, żeby kupić 8g, ale przypadkowo natknęłam się na ofertę, w której dostajemy aż 18g produktu! Bez zastanowienia kupiłam i jestem zadowolona. Wiem, że starczy mi na długi czas, tym bardziej, że używam go na przemian z innymi podkładami. Jeśli szukacie czegoś o mocnym kryciu, to na pewno nie zadowoli was ten podkład, bo krycie jest średnie. Jednak mi imponuję tym, że nie zapycha, jest zdrowy dla skóry, wygląda naturalnie i jest bardzo lekki.