2017/01/27

Q&A CIĄŻA #1

W KTÓRYM TYGODNIU CIĄŻY JESTEŚ? 
W 20 (19+0)

JAK DOWIEDZIAŁAŚ SIĘ, ŻE JESTEŚ W CIĄŻY? 
O ciąży wiedziałam właściwie od początku. Czułam się bardzo źle i podejrzewałam, że to pewnie ciąża jest przyczyną. Dwa pierwsze testy były negatywny, ale trzeci zrobiony 12 października był pozytywny.

BYŁO TO DLA CIEBIE SZOKIEM? 
Tak, na pewno takim pozytywnym szokiem oczywiście. Myślę, że ciąża jest dla wszystkich w jakimś stopniu lekkim szokiem. Sama myśl, że w moim brzuchu rozwija się MOJE dziecko sprawiała, że musiałam uszczypnąć się żeby uwierzyć, że to dzieje się naprawdę.

W JAKIM JESTEŚCIE WIEKU TY I D?
Ja jestem urodzona w 96, a D 95. Więc 21 i 22 lata.

ILE CZASU ZAJĘŁO WAM ZAJŚCIE W CIĄŻE?

Przy pierwszej próbie haha! O ile w ogóle można nazwać to próbą, skończyłam z tabletkami i bum.


JAK DOWIEDZIAŁAŚ SIĘ O CIĄŻY?

Przez zrobienie testu. D był w pracy, a ja zdenerwowana moim wiecznie złym samopoczuciem postanowiłam zrobić trzeci test. Zrobiłam test i przed oczami pojawiła się gruba czerwona kreska, pamiętam, że rozmawiałam wtedy z D przez telefon i powiedziałam ''ah, nie jestem w ciąży. Sama nie wiem co się ze mną dzieje. Nie robię więcej testów, bo nie mam zamiaru znosić więcej tego rozczarowania''. Po czym wyszłam i całkowicie zapomniałam o teście. Na instrukcji pisało aby wynik sprawdzić po 5 minutach, tak więc po jakimś czasie udałam się do łazienki, bez większych nadziei - tylko i wyłącznie dla pewności. Podniosłam test i zauważyłam, że na teście widoczne są dwie kreski. Ale ja nadal nie wierzyłam. Kreska była bardzo słaba, jednak wiedziałam, że nieważne jak słaba kreska, ważne, że dwie. Wtedy wiedziałam, że jestem w ciąży.

W KTÓRYM TYGODNIU CIĄŻY BYŁAŚ WTEDY? 
W 5 tygodniu.

JAK OPOWIEDZIAŁAŚ D O CIĄŻY I JAKA BYŁA JEGO REAKCJA? 
Kiedy zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym krzyknęłam ''cholera'', D zapytał oczywiście co się stało, ja odpowiedziałam, że zostaniemy rodzicami. Jego reakcja to na pewno radość i wielkie zaskoczenie.

CZY CIĄŻA BYŁA PLANOWANA?
Tak, ale nie spodziewaliśmy się, że zajście w ciąże będzie tak łatwe. Naczytałam się tyle o tabletkach antykoncepcyjnych, że zajście w ciąże może zająć nawet do kilku lat. I właściwie na to się nastawialiśmy. A w naszym przypadku było tak, że zaszłam w ciąże w trybie natychmiastowym.

CZUJESZ SIĘ GOTOWA ABY ZOSTAĆ MAMĄ?
Tak, w innym razie nie zdecydowalibyśmy się na dzidziusia. Jest wiele rzeczy, które będę musiała się nauczyć. Wiem, że fakt, że jestem/będę młodą mamą sprawi, że będę miała trochę ''pod górkę'', ale wiem też, że dam sobie radę i będę najlepszą mamą dla mojego dziecka.

OBAWIAŁAŚ SIĘ PORONIENIA?
Tak, bardzo. Znam wiele osób, którym przytrafiła się taka tragedia. Moje obawy zmalały kiedy wkroczyliśmy w 13 tc, wtedy też ryzyko poronienia spada o 65 %.

KOMU OPOWIEDZIELIŚCIE PIERWSZEMU O CIĄŻY?
Naszym rodzicom. Później dalszej rodzinie i kilku znajomym, z resztą poczekaliśmy do pierwszego USG/trzeciego miesiąca.

MACIE WYBRANE IMIE DLA DZIECKA? CIĘŻKO JEST DOŚĆ DO POROZUMIENIA?
Mamy kilka opcji. O imionach rozmawialiśmy z D jeszcze przed zajściem w ciąże, więc jak dowiedzieliśmy się o ciąży stwierdziliśmy, że przystaniemy przy tych imionach.

CHCECIE WIEDZIEĆ PŁEĆ DZIECKA?
Tak, nie możemy się doczekać aż dowiemy się czy to chłopczyk czy dziewczynka. Płeć ułatwi nam przygotowania na nadejście dziecka. Oczywiście można kupić wszystko w takich kolorach, aby pasowało i na dziewczynkę i na chłopczyka i to właściwie jest bardzo dobra opcja, szczególnie jeśli w planach mamy dziecko nr 2. Ale mimo wszystko jeśli okaże się, że to dziewczynka chciałabym kupić troszeczkę różowych sukieneczek, a jeśli chłopczyk jakąś elegancką koszulę.

MYŚLISZ, ŻE TO CHŁOPCZYK CZY DZIEWCZYNKA?
Dziewczynka, mam takie przeczucia. Jednak D oraz moja siostra obstawiają na chłopczyka.



KIEDY CIĄŻA ZACZĘŁA BYĆ WIDOCZNA?
Myślę, że gdzieś w 11/12 tygodniu. Nie wiem czy to późno, z tego co wiem niektórzy mają już brzuszek w 6 tygodniu. Jednak mi to absolutnie nie przeszkadza, jeśli mam być szczera to modlę się o mały brzuszek, bo sama nie wiem jak mała ja dam sobie radę z brzuchem w 8/9 miesiącu.

ILE PRZYTYŁAŚ?
Jak narazie 4 kg.

KIEDY CZUŁAŚ PIERWSZE RUCHY DZIECKA?

Pierwsze ruchy, a raczej muśnięcia czułam jakoś w 16/17 tygodniu. Jednak nie było to nic widocznego, nic co można byłoby poczuć po położeniu dłoni na brzuchu. Pierwsze wyraźne ruchy/kopnięcia poczułam 17/01 czyli w 18 tygodniu. Fikołki jakoś 4-5 dni temu, czyli w 19 tygodniu. Ruchy są na tyle silne, że D nawet miał okazje je poczuć. Coś fantastycznego.

CO BYŁO PIERWSZYM ZAKUPNEM DLA DZIDZIUSIA?
Body z napisem ''I love dad''. Były to początki ciąży. Razem z D uzgodniliśmy, że poczekamy z kupnem rzeczy dla dziecka do trzeciego miesiąca czyli pierwszego USG. Pamiętam, że jak zobaczyłam te body, to nie mogłam się oprzeć, a że napis skierowany był do D, wiedziałam, że uzna to za coś bardzo miłego i nie będzie narzekać, że mieliśmy się wstrzymać. Dzięki temu zakupowi ciąża zaczęła być bardziej wiarygodna.

WYMIOTOWAŁAŚ DUŻO NA POCZĄTKU CIĄŻY?

Dzięki bogu nie. Moja mama przestraszyła mnie opowiadając o ciąży ze mną, powiedziała, że to żadne przyjemne wspomnienie, codzienne wymioty i złe samopoczucie. Pamiętam, że wtedy kiedy dowiedzieliśmy się o ciąży czułam się bardzo źle, nie mogłam jeść i dostałam okropny ból kręgosłupa. Moje samopoczucie było spowodowane czymś innym niż ciąża, ale wtedy myślałam, że to właśnie dzidziuś był przyczyną i nastawiłam się na najgorsze. Później okazało się, że miałam zapalenie nerek i jak tylko wyzdrowiałam poczułam się o niebo lepiej. Choć moje mdłości i sporadyczne wymioty trwały jakoś do 10/11 tc.

CZY TWOJE SMAKI ZMIENIŁY SIĘ PO ZAJŚCIU W CIĄŻE?
Nie, nie wydaje mi się.

CZY DOSTAŁAŚ JAKIEŚ ROZSTĘPY?
Nie, jak na razie żadnych.

JAK WYOBRAŻASZ SOBIE SWÓJ PORÓD? 
Mam nadzieję, że nie będzie żadnych komplikacji i że dzidziuś urodzi się cały i zdrowy. Chcę urodzić naturalnie, ale nie wiem czy to będzie możliwe, że względu na moją budowę ciała. Jeśli chodzi o znieczulenia itd, wszystko okaże się na miejscu, nie chcę myśleć o tym za dużo teraz, bo nie wiem jak będę się czuć i ile będę w stanie znieść w dzień porodu.


2017/01/24

WYBÓR WÓZKA

Trzy całkowicie inne modele, trzy różne marki i ciężki wybór. Emmaljunga to bardzo znana marka produkująca wózki dla dzieci tutaj w Szwecji, w wózkach tej marki byłam zakochana już przed zajściem w ciąże. Pamiętam, że obiecywałam sobie, że kiedyś będę miała taki wózek, klasyk, trochę starodawny, ale mimo wszystko bardzo bardzo elegancki i wysokiej jakości. Model o którym marzyłam to Emmaljunga Mondial De Luxe. David też zakochał się w tym wózku i właściwie to byliśmy przekonani, że Emmaljunga będzie naszym wyborem, jednak kiedy zaczęliśmy rozglądać się za wózkami zaczęliśmy brać pod uwagę inne rzeczy, takie jak waga, wygoda jazdy, rozmiar gondoli, koła, kosz na zakupy i przede wszystkim bezpieczeństwo. Wtedy też w oko nam/mi wpadły Stokke Trialz oraz Bugaboo Buffalo, które zdecydowanie różnią się od naszego poprzedniego faworyta. Wszystkie wózki spełniają nasze wymagania jeśli chodzi o wygląd, bezpieczeństwo i rozmiar gondoli, jednak jest kilka rzeczy, które je od siebie różni. 

EMMALJUNGA MONDIAL & MONDIAL DE LUXE



Emmaljunga Mondial De Luxe, piękny bardzo masywny i stabilny wózek przypominający częściowo wózki, które miało się 20 lat temu. Bardzo klasyczny z dużymi kołami i metalowym koszem na zakupy. Kosz jest według mnie minusem, ponieważ jest częściowo otwarty co też może sprawić, że łatwo można coś zgubić lub pobrudzić. Regulowana rączka jak najbardziej plus, duża gondola, która może też służyć za kołyskę, wielki plus! Duże koła, które zdecydowanie nadają się dla osób, które dużo spacerują i mieszkają na wiosce. Wózek jest bezpieczny, łatwo składany, jednak jest dość ciężki i zajmuje dość dużo miejsca w samochodzie. Do wózka możemy zamontować siedzisko spacerówki i fotelik samochody, choć moim zdaniem wózek traci wtedy na wyglądzie. 

STOKKE TRIALZ

David był i jest wciąż sceptyczny do tego wózka, jednak według mnie jest to bardzo ładny i nowoczesny wózek. Stokke posiada skręcane koła i jest jednym z najbezpieczniejszych wózków dostępnych na rynku, do plusów możemy zaliczyć ogromny kosz na zakupy, regulowaną rączkę, dużą gondolę, możliwość zamontowania siedziska spacerówki oraz fotelika samochodowego. Skręcane koła uważam za całkowity ''must have'' przy mieszkaniu w mieście, tak więc Stokke jest tutaj na wygranej pozycji. Wózek nie traci też na wyglądzie przy zmianie siedziska i jest lżejszy niż Emmaljunga.

BUGABOO BUFFALO

Bugaboo Buffalo jest wózkiem, który totalnie nie podobał mi się kiedy zaczęliśmy rozglądać się za wózkami. Uważałam, że jest za niski i ma bardzo nieprzytulną gondole. Jednak po czasie zaczęłam lubić ten wózek. Wysokość wcale nie jest problemem, tym bardziej, że jestem niziutka (niespełna 160 cm), wózek posiada skręcane koła co uważam jak wcześniej wspomniałam - za plus. Ładna spacerówka, możliwość montażu fotelika samochodowego. Regulowana rączka, bardzo duża gondola no i muszę przyznać, że jest to piękny wózek.

Muszę wam powiedzieć, że jesteśmy już chyba zdecydowani jaki wózek wybierzemy, ale chciałabym usłyszeć waszą opinie na ich temat. Mieliście do czynienia z tymi wózkami? Jakie macie zdanie na ich temat? Jaki wózek wy byście wybrali? 

2017/01/18

PIERWSZE RUCHY

ojojoj, ale jestem zmęczona. Wczoraj był dzień na którym czekałam od dawna, dzień w którym mogłam poczuć i zobaczyć na własne oczy ruchy naszego dzidziusia. Już właściwie od tygodnia, czułam lekkie ruchy, żadne kopnięcia, nie, nie, lekkie muśnięcia - tak bym to nazwała. Jednak takich widocznych ''silnych'' ruchów nie spodziewałam się przed 20-stym tygodniem. A tutaj taka niespodzianka. Zaczęło się od tego, że leżąc w łóżku, układając się do snu, zaczęłam czuć dość wyraźne kopnięcia, od razu wiedziałam, że zaraz będziemy mogli zobaczyć pierwsze ruchy naszego dziecka. I tak też było. Jeden po drugim, szaleństwo. I tak do dwunastej w nocy, tak więc rozumiecie moje zmęczenie. No cóż, ale było warto. Muszę dodać, że rano zostałam obudzona ruchami dzidzi. Teraz jestem przeszczęśliwa, a za kilka tygodni, będę pewnie narzekać, na obolałe żebra, haha. No cóż.


Kochani, powoli zaczynamy kupować rzeczy dla maleństwa i muszę wam pokazać coś co tutaj w Szwecji nazywa się ''babynest''. Nigdy nie słyszałam o czymś takim w Polsce, więc nawet nie orientuję się czy można coś takiego tam zakupić. W Szwecji roi się od tego, jest to coś bardzo popularnego i wiem, że wiele osób szyje takie ręcznie, bo podobno nie jest to wcale takie skomplikowane. Jeśli chodzi o zastosowanie, to nie wiem czy będziemy używać babynest kiedy dzidzia będzie z nami spała, czy będzie to po prostu wkład do łóżeczka/wózka. Zobaczymy, jednak jest to rzecz, która z pewnością zagości w naszym domu. Słyszeliście o czymś takim? I jeszcze jedno pytanie - Jakie macie zdanie na temat kupna kołyski dla dziecka? Zastanawiamy się nad tym, ale słyszałam, że zazwyczaj wygląda to tak, że kupujemy zdecydowanie za dużo rzeczy dla dzieci. Kołyska to coś, co będziemy mogli używać tylko przez pierwsze miesiące, a nie mam gwarancji, że dzidzia zechce tam w ogóle leżeć. Tak więc nie wiem czy nie będzie to coś zbędnego.




Nad taką kołyską z wyciąganym koszem się zastanawiamy, musicie przyznać, że jest cudowna. 

2017/01/16

18 TC

Kochani mam nadzieję, że spędziliście święta oraz sylwestra w bardzo dobrej atmosferze. Mam też nadzieję, że weszliście w nowy rok z pozytywnym nastawieniem, ogromną motywacją oraz chęcią spełnienia wszystkich postawionych sobie celów. Tego wam też życzę i trzymam za was kciuki! Jeśli chodzi o nas, to święta spędziliśmy dokładnie tak samo jak rok temu, od rana do popołudnia z rodziną D, następnie pojechaliśmy do moich rodziców. Sylwester w tym roku był bardzo spokojny, kolacja, fajerwerki i szampan bezalkoholowy i dla mnie i dla D.

Czas leci, dzień za dniem, tydzień za tygodniem a ja aktualnie jestem w 18 tc.
Dzidziuś ma około 18 cm i waży między 125-160 g. Rzęsy, brwi oraz paznokcie są już na swoim miejscu, a na głowie pojawia się coraz więcej włosów. To bardzo aktywny okres dla dziecka, ruchy w tym czasie odczuwane jako delikatne muśnięcia i pojawią się dużo częściej. A jak moje samopoczucie? Cudownie, to znaczy nie przeginajmy. Odczuwam lekkie bóle kręgosłupa, ale nie narzekam, bo szczerze mówiąc, może być to wina naszego materaca. Mdłości czy też brak apetytu nie są już moim problemem, jem wszystko, nawet moje domowe hamburgery smakują jak przed ciążą. Mam nadzieję, że będzie tak przez całą ciąże. Brzuszek rośnie i nawet jeśli wiem, że wciąż jest dość ''mały'' dla społeczeństwa, to jak dla mnie jest naprawdę duży. W 90 % moich spodni się nie mieszczę, ale na szczęście zaopatrzyłam się w kilka nowych par z którymi się nie rozstaję.

Niedługo czeka nas nasze drugie USG, dla wielu rodziców jest to pierwsza okazja aby zobaczyć swojego dzidziusia. My jednak mieliśmy już jedno USG w 13 tc, w którym to mogliśmy zobaczyć dzidziusia obróconego do nas plecami. USG potwierdziło też to, że spodziewamy się jednego dziecka, a nie bliźniaków. (Naczytałam się dużo o tym, że istnieje bardzo dużo prawdopodobieństwo zajścia w bliźniaczą ciąże zaraz po skończeniu z tabletkami). Moim zdaniem pierwsze USG w 20 tygodniu, to bardzo późno, połowa ciąży za nami. I nawet jeśli na pierwszym USG nie mogliśmy zobaczyć dzidziusia w całości, posłuchać bicia serca czy to dowiedzieć się jaka to płeć, to było to coś fantastycznego, coś dzięki czemu cała ciąża zaczęła być w jakiś sposób realna.

Wiele osób pytało czy chcemy z D, wiedzieć jaka to płeć i odpowiedź brzmi tak, chcemy. Przede wszystkim dlatego, że ułatwi nam stanowczo przygotowania. Ja zaczęłam już powoli z kupnem ciuszków i powiem wam szczerze, że jest ciężko. W sklepach jest tak kiepski wybór ciuszków w kolorach neutralnych, że podziwiam rodziców, którzy czekają z płcią do porodu. Tak więc, ja wstrzymuję się zakupami naszego następnego USG. Mam nadzieję, że dzidzia będzie chciała z nami współpracować i ułatwi rodzicom przygotowania.