Jak już pewnie zauważyliście, nie
piszę za dużo na blogu. To miejsce gdzie, chcę podzielić się z
wami sobą, głównie poprzez zdjęcia. Mój blog nie jest
miejscem, na który przelewam swoje przemyślenia. Staram się coś
tam wystukać na klawiaturze ale piszę mało. I to nie dlatego, że
pisanie ciężko mi przychodzi, absolutnie nie. Pisać kocham. Tutaj
głównie chodzi o to, że nie lubię dzielić się z innymi swoimi
uczuciami. Bo gdzieś tam jakaś cząstka mnie, mówi mi, że nie
powinnam tego robić. Kiedyś byłam bardzo uczuciowym dzieckiem,
dostałam wiele razy porządnego kopniaka w tyłek i zmieniłam się.
Życie ukształtowało mnie, na człowieka jakim jestem teraz.
Ostatnio bardzo dużo się nad tym zastanawiałam. Nad zmianami, nad
tym jacy jesteśmy i jacy byliśmy. Ja przez ostatnie trzy lata
stałam się innym człowiekiem. Nie wiem, czy tak to działa u
każdego, że nagle po prostu jakby coś pryska i zmienia się nasz
tok myślenia, nagle robimy rzeczy, których byśmy nigdy nie
zrobili. Rzeczy, które uważaliśmy za nieważne stają się tymi
najważniejszymi. Z zewnątrz, jestem wciąż tą samą pozytywną
Klaudią, w środku to już inna osoba. Czasami sama się nie
poznaję. Oczywiście u mnie zmiana uderzyła w pozytywną stronę.
Fajnie, że zaczęłam zauważać zawsze coś pozytywnego u każdego
człowieka. Odblokowały się we mnie jakieś emocje. Odezwała się
moja empatia. Nauczyłam się rozumieć ludzi i im pomagać. Doceniam
to co mam, próbuję żyć najlepiej jak się da. Pokochałam życie.
to sie chyba nazywa dojrzalosc. Pisz wiecej, bo codziennie wchodze i czekam na nowa notke a nic nie ma. :(
ReplyDeleteKiedyś byłam bardzo naiwną istotą. Teraz też uważam na to co udostępniam czy mówię. I to się sprawdza, więc dobrze robisz.
ReplyDeletehttp://bruise-blog.blogspot.com/
Och kochana, mnie natomiast zmieniły diametralnie ostatnie dwa lata. Wiele życiowych doświadczeń jak i ludzie którzy się przez nie przetoczyli ukształtowały mnie na zupełnie inną osobę. Zmiany też w moim przypadku uderzyły w pozytywną stronę - przynajmniej taką mam nadzieję. Tak jak komentujący poprzednik - wydaje mi się, że to po prostu dojrzałość. Mnie wyciszyła i nauczyła doceniać prawdziwe ważne wartości w życiu - miłość, rodzinę, uczucia, wiarę. Choć czasem najchętniej wróciłabym się do przedszkola, kiedy nie musiałam się o nic martwić, ani niczym przejmować.. Ale to tylko takie cichutkie chwilowe pragnienia, ogólnie staram się kochać i pielęgnować każdą chwilę teraźniejszą :)
ReplyDeletechyba dobrze, że dojrzewamy i jednocześnie zmieniamy się na lepsze. Idealnie byłoby, gdyby wszyscy zaczęli doceniać te prawdziwe wartości życiowe jakimi są rodzina, miłość czy wiara. Jednak wtedy byłoby chyba zbyt idealnie. Ja też czasami łapie ''sentmomentki'' - bo tak je nazywam, wtedy żałuję wszystkiego i tęsknie, tęsknie dosłownie za wszystkim co już minęło i co już nie wróci. Nagle robię się bardzo sentymentalna i uczuciowa. Jednak to tylko chwilowe, pojawia się i znika - na szczęście :)
DeleteJa stałam się przeciwieństwem siebie sprzed 3 lat. Domyślam się, że to dzięki miłości. To ona zmieniła mnie na lepsze :)
ReplyDeleteMasz cudowną karnację!
ReplyDeleteJa zmieniłam się dzięki blogowi, nie wyobrażam sobie teraz mojego życia bez niego. Gdyby nie on nie wiem jak bym się zachowywała.
http://modajestnaszapasja.blogspot.com/2014/11/november.html
Miło mi będzie, jeżeli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza lub obserwacji :*
Dziękuję, ale nie. Jako, że nie lubię solarium, wspomagam się wszelkimi kremami i pierdułkami które sprawiają, że moje ciało wygląda zdrowiej. Nie lubię być biała :)
DeleteCzasem zmiany mnie przerażają i wolałabym się zatrzymać w miejscu. Jednak rozumiem co czujesz. Ja jeszcze się muszę polubić z nową mną.
ReplyDeletefajnie ze zmiany wyszlt Ci na dobre. ja jeszcze nie moge ppwiedziec ze pokochalam zycie bo sklamalabym.
ReplyDeletehttp://xavilove.blogspot.com
Można powiedzieć, że trafiłam tutaj przypadkowo. Jednak gdy przeczytałam posty i przejrzałam zdjęcia musiałam zaobserwować! Będę tutaj częstym bywalcem :)
ReplyDeleteMyślę, że to nazywa się dojrzałość. Z wiekiem dorastamy, dojrzewamy, a nasz tok myślenia zupełnie się zmienia.
Pozdrawiam :*
Dobrze, że jesteś. To się liczy :)
ReplyDeleteOmg! Skąd te piękne dresy?!:)
ReplyDelete