2016/12/15

WASZE PYTANIA #1

Kochani chciałam podziękować wam z całego serducha za wszystkie pozytywne reakcje dotyczące ciąży, nawet nie wyobrażacie sobie jaką radością dla przyszłej mamy są ludzie, którzy bezinteresownie życzą nam wszystkiego dobrego. Aż się ciepło na sercu robi. Jednak pośród tych wszystkich wiadomości jakie dostałam znalazły się też pytania, głównie dotyczące ciąży. Na dwa z nich postanowiłam odpowiedzieć tutaj na blogu, uważam, że są warte uwagi. 


''Hej, nietypowe pytanie pisałaś coś ze wszystkie testy były negatywne. Kiedy był ten moment że dowiedziałas się że to ciąża? Staramy się z narzeczonym i no po testach narazie negatywny wynik. Byl taki moment że byłam pewna ze to ciąża miałam wszystkie objawy ale nie wiem czy to nie wytwór mojej podświadomości:( gratulacje ślicznoto! Pięknie wyglądasz z brzusiem''

Tak, moje testy były negatywne, ale to też ze względu na to, że robiłam je zdecydowanie za wcześnie, ale myślę, że same rozumiecie jak to jest kiedy tak bardzo chcecie zajść w ciąże i macie objawy. Pierwszy test zrobiłam kilka dni przed okresem i jak same rozumiecie okazał się być negatywny, miałam po prostu za niski poziom hCG we krwi. Kilka dni później, 2-3 dni po spóźnionej miesiączce postanowiłam dać sobie drugą szanse, moje objawy wskazywały na ciąże i wmawiałam właściwie D, że to nie może być nic innego. Słabłam, czułam się bezsił, ciągle byłam zmęczona, zmiany nastroju no i mdłości! Test zrobiony i wynik taki sam jak wcześniej, negatywny. Pomyślałam, że muszę być chora, byłam naprawdę bliska pójścia do lekarza, bo czułam, że mój organizm zaczyna wariować. To nie był ten wynik, na który liczyłam. Kiedy minął około tydzień od spóźnionej miesiączki a objawy wciąż były takie same postanowiłam dać sobie jeszcze jedną szanse. Do trzech razy sztuka. Ale powiem wam szczerze, że byłam nastawiona na taki sam wynik jak w poprzednich dwóch testach. Kiedy zrobiłam test przed oczami pojawiła się gruba, czerwona kreska, taka sama jak wcześniej, poczułam rozczarowanie, zostawiłam test i poszłam się zając czymś innym. Po kilku minutach wróciłam do łazienki i doznałam szoku, zauważyłam drugą kreske, bardzo słabą, niewyraźną, ale ona tam była. Później kupiliśmy elektroniczny test ciążowy i on potwierdził tylko fakt, że będziemy rodzicami. Byliśmy wtedy w 5 tygodniu ciąży.

Jeśli chodzi o wytwory wyobraźni to powiem tak - ja i D rozmawialiśmy od bardzo dawna o tym, że chcemy mieć dzidziusia i nawet wtedy kiedy brałam tabletki, a okres spóźniał się o kilka dni, czułam objawy ciąży takie jak - mdłości, powiększony brzuch oraz zmęczenie. Myślę, że dużo myślałam wtedy o zajściu w ciąże i wystarczył jeden dzień spóźnionego okresu abym ja poczuła objawy. To wszystko działo się w mojej psychice. Jednak inna sytuacja była po odstawieniu tabletach, wtedy objawy były prawdziwe, to nie działo się w psychice. Częste zawroty głowy były czymś co wyraźnie wskazywało na ciąże.

 Pierwszy test zrobiony 2/3 przed okresem. Drugi zrobiony 2/3 po spóźnionej miesiączce wyglądał tak samo.
Trzeci test - tydzień po spóźnionym okresie, pozytywny.

''Gratujacje, jestem w twoim wieku i podziwiam takie osoby, ktore w wieku 20 lat wiedzą, że chcą dziecka. Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, ani siebie w roli matki. Zawsze jak o tym myślę, to panikuje :D Bo przecież mam dopiero 20 lat, niedawno sama przestałam być dzieckiem, czasem boje się, że ten moment kiedy powiem sobie '' tak, jestem gotowa na dziecko'' nigdy nie nastąpi. Z jednej strony jestem odpowiedzialna, sama potrafie juz o siebie zadbać finansowo i nie tylko,a z drugiej strony czuje sie niedojrzała własnie przez to, że nadal nie chce mieć dziecka''

Dziękuje! Postanowiłam, że odpowiem na to pytanie tutaj, bo uważam, że mam dużo do powiedzenia na ten temat. Przede wszystkim muszę powiedzieć, że to nic dziwnego, że w wieku 20 lat nie wyobrażasz sobie siebie w roli matki. Tak jak mówisz, jeszcze nie dawno przestaliśmy być dziećmi. Ja przez przeprowadzkę do Szwecji musiałam dojrzeć dużo wcześniej niż moi rówieśnicy, mając 15 lat musiałam zacząć myśleć jak dorosły człowiek, myśleć przyszłościowo. Jestem też starszym rodzeństwem co sprawia, że zawsze widziano mnie jako tą odpowiedzialną. Taką role przyjęłam. Dodatkowo nie ukrywam, że wyjście za mąż oraz dzieci od zawsze były moim marzeniem. Tak więc jak spotkałam D i poczułam, że to jest facet z którym chcę spędzić całe moje życie nie widziałam przeciwwskazań. Tym bardziej, że on też tego chciał, też chciał mieć dziecko i czuł się gotowy. 
Jeśli z góry zakładasz, że nie chcesz mieć dzieci, jest ryzyko, że nigdy nie będziesz chciała ich mieć. Choć myślę, że w życiu każdej kobiety przychodzi taki czas kiedy chciałoby się być mamą. Więc jeśli wiesz, że tego chcesz, ale nie teraz, bo nie czujesz się dojrzała, to nie masz się czym obawiać. Jesteś młoda. A to, że nie czujesz się dojrzała na dziecko absolutnie nie wskazuje się to, że jesteś niedojrzała jako osoba. Wszyscy mamy inne priorytety w życiu, też nie każdy może pozwolić sobie na dziecko w takim wieku. My zanim zdecydowaliśmy się na taki krok, przemyśleliśmy tą decyzję wiele razy. Tak więc, wiek w którym decydujemy się na założenie rodziny, może ale nie musi mieć znaczenia. Możesz być odpowiedzialną osobą, ale wciąż nie gotową na zostanie mamą to jest całkowicie normalne.

6 comments:

  1. Hej :D Gratuluję tak pomyślnego obrotu sprawy, niech wszystko będzie jak najlepiej :)
    Trafiłam przez przypadek, z ciekawości spytam - w jakich okolicach w Szwecji mieszkacie? A pytam tylko dlatego, że sama z moim mężem się zamierzamy po studiach przeprowadzić (on ma już szwedzkie dokumenty, mieszkał tam pięć lat zanim się poznaliśmy, przeprowadził się znów do Polski żeby skończyć tu szkołę) :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mieszkamy w Alingsås, okolice Göteborga. Super, że macie takie plany, a że twój mąż kiedyś tutaj mieszkał ułatwi wam wszystko. Ja nie żałuję przeprowadzki tutaj, uwielbiam ten kraj i nie wyobrażam sobie wrócić do Polski :)

      Delete
  2. ja zaszłam w wieku 21 lat, a staraliśmy się jak miałam własnie 20. moim marzeniem też było mieć rodzinę, której nigdy nie miałam. dobrze, że są osoby, które nie zmuszają się do tego by być mamą. skoro kobieta nie czuję się gotowa to dobrze, że dziecku nie wyrządza krzywdy rodząc go. wiele kobiet rodzi, a potem biją te dzieci, katują, zabijają.... ;( . ja pragnę mieć drugie dziecko, ale ze względu na chorobę nie mogę. mimo, że mam wskazania do ciąży, ale przez chorobę ciężko mi zajść, ale to obszerny temat. jeszcze raz kochana gratulacje !! wszystkiego dobrego :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jasne, nic na siłe. Żeby podjąć taki krok trzeb być odpowiedzialnym i wiedzieć, że naprawdę się tego chce. Wspołczuję, ale mam nadzieje, że uda wam się tak i czy inaczej. Dziękuję i nawzajem :*

      Delete
  3. Gratuluję Tobie i Twojemu narzeczonemu!
    Super, że poruszyłaś takie tematy, być może w ten sposób komuś pomogłaś :)

    Pozdrawiam :*
    Mój blog - KLIK

    ReplyDelete
    Replies
    1. dziękujemy z całego serducha! też wydawało mi się, że warto opublikować taki wpis :)

      Delete