2015/12/01

ZIMOWE FAWORYTY



Ostatni post z ulubionymi produktami był dość dawno temu, więc stwierdziłam, że czas na małe odświeżenie. Pewne rzeczy się zmieniły, a pewne nie. W dzisiejszym poście zamieszczę tylko te nowości, produkty, które skradły moje serce w ostatnim czasie. 


HOLLISTER SKYLER to perfumy, które skradły moje serce już latem, kiedy to ja i D byliśmy w Stockholmie. Sama nie wiem dlaczego ich wtedy nie kupiłam. Od jakiegoś czasu jestem bardzo wybredna, zanim coś kupię muszę przemyśleć dziesięć razy i zazwyczaj wychodzi na to, że rezygnuję z zakupu. Jednak kiedy byliśmy w Warszawie znów natknęłam się na te perfumy no i wtedy zdecydowałam, że muszę je kupić. Pachną cudownie. Za 50 ml płacimy około 120 zł (o ile pamięć mnie nie zawodzi).

Zalotka firmy ELITE to też rzecz kupiona w Polsce, w rossmanie. Cena około 10 zł? Szczerze nie mam pojęcia, ale warto sobie taką zakupić, cudownie podkręca rzęsy!

O EFFACLAR DUO na pewno gdzieś już wspominałam, to mój stary przyjaciel i szczerze mówiąc, dopiero teraz gdy znowu do niego wróciłam, zaczęłam na nowo go doceniać. Idealna konsystencja, pachnie dość przyjemnie no i oczywiście doprowadza cerę do stanu prawie idealnego. Cena około 50 zł.

ZOEVA 109 to pędzelek, który używam do rozświetlacza i muszę wam powiedzieć, że spełnia on idealnie swoją funkcje. Jak najbardziej na tak. Cena około 50 zł.

ESTEE LAUDER DOUBLE WEAR, a o nim mam naprawdę wiele dobrego do powiedzenia. Jest to na pewno pokład idealny prawie dla każdej cery, dojrzałej, tłustej, mieszanej i trądzikowej. Z racji tego, że jest on dość matowy być może nie będzie dobrą propozycją dla cery suchej. Double Wear należy do grupy podkładów ciężkich, dlatego też trzeba uważać z ilością, gdy przesadzimy może być widoczny. Jest to na pewno coś co zakryje wam każdą niedoskonałość. Cera po nałożeniu podkładu wygląda nieskazitelnie. Cena to około 170 zł.


ISADORA NUDE SENSATION to podkład, który odkryłam kilku miesięcy temu. Myślałam, że do końca życia zostanę z Double Wear i że nigdy nie znajdę niczego z niższej półki, aż tu nagle bum i pojawił się. Cudo. Dosłownie. Najlepsze w nim jest to, że mimo tego, że jest bardzo kryjący to nie czuć go na twarzy, jest bardzo lekki i nie tworzy maski. Cena około 100 zł.

Ostatnio zamówiłam sobie róż THE BALM FRATBOY i jest to jeden z najlepszych jakie kiedykolwiek używałam. Śliczny, bardzo naturalny kolor, który długo się utrzymuje oraz bardzo ładne tekturowe opakowanie. Cena około 60 zł.

ZOEVA 101 to mój faworyt jeśli chodzi o pędzle, używam go głównie do bronzera, ale spisałby się świetnie jako pędzel do różu bądź do pudru. Cena około 80 zł.

Ostatni produkt to mój lakier z INGLOTA w odcieniu 874, uwierzcie mi lub nie, ale od czasu kiedy wróciłam z Polski, mam go bez przerwy na paznokciach. Długo marzył mi się taki kolor i w końcu znalazłam. Jeśli chodzi o cenę, to nie mam pojęcia, ale myślę, że około 20-25 zł?




2 comments:

  1. Wydaję mi się, że chodziło Ci o zalotkę, a nie pęsetę :D

    Miłego dnia! ♡ ❥ www.chanelier.blogspot.com <-- KLIIIK!

    ReplyDelete