Mimo że nie piszę, wchodzicie tutaj.
Oczywiście o ile statystyki nie robią sobie ze mnie przysłowiowych
jaj. Muszę powiedzieć, że właśnie w takich chwilach, czuję że
zaniedbuję bloga. Chciałabym pisać dużo więcej, ale trzeba też przecież przeczytać ulubioną książkę czy obejrzeć ukochany serial. Do tego wszystkiego dochodzi szkoła. Teraz dodatkowo nie ma mnie
prawie cały czas w domu,. Jestem z rodziną, która przyjechała
do nas w odwiedziny. W sobote wracają już do Polski, więc chcę
spędzić z nimi jak najwięcej czasu.
moja kochana familja.
Wczoraj byliśmy za małych zakupach,
jak dla mnie – małych, bo dziewczyny kupiły dosyć sporo rzeczy.
Zjedliśmy dobre jedzonko i wybraliśmy się do Lisebergu. Dzięki temu że spadł śnieg, było jeszcze bardziej świątecznie. Klimat niesamowity. Nie da się opisać
słowami magii panującej tam. Nie zrobiłam dużo zdjęć ponieważ
wyłączyły nam się telefony z zimna. Ale muszę powiedzieć, że zdecydowanie warto było pójść.