Dzisiaj pragnę przedstawić wam moją przyjaciółkę. Zaraz po skórzanych spodniach z zamkami, zajmuję drugie miejsce, w rankingu rzeczy bez których obyć się nie mogę. Co prawda jest już trochę zjechana ale i tak nie przestaje jej kochać. Robiona na styl torebki Alexandra Wang, szczerze mówiąc nie wiem czy kiedykolwiek, jakakolwiek spodoba mi się tak bardzo jak ta. Nie wiem co jest w niej szczególnego i dlaczego kupiłam ją ponownie, po tym gdy ta pierwsza mi się rozwaliła. Ma to coś w sobie. Pasuje do wszystkiego i jest mega pakowna. Co najlepsze kosztowała mnie nie całe 80 zł. Śmieszna cena, za takie cudo. Zastanawiam się czy nie kupić sobie trzeciej, z racji tego że ta nie jest już w najlepszym stanie. Poza tym znalazłam dla was bardzo podobną, na etorebka i to jeszcze na przecenie! Także podsyłam linka tutaj.
jak wam minął dzień? Wy też macie jakąś ulubioną rzecz, bez której życie nie byłoby takie same?