2015/10/17

17 OCTOBER



Sobota i trzy tygodnie do wyjazdu do Polski. Wczoraj wieczorem postanowiliśmy z D pójść na spacer i podziwiać ''Lights in Alingsås'' - artyści, projektanci eksperymentują z oświetleniem i tak każdego roku między końcem września a początkiem listopada można podziwiać ich ciężką pracę, a po wszystkim wstąpić do jakieś kafejki na tak zwaną ''fike'' czyli kawe i ciasto. O 9 zjedliśmy śniadanie, a już około 10 leżałam w łóżku i przeglądałam zalando w poszukiwaniu idealnej torebki. Zbliża się godzina 12, a ja wciąż wyleguje się w łóżku i przy okazji podjadam słodycze D (mam nadzieję, że nie przetłumaczy sobie tego zdania). Mam wrażenie, że mam milion rzeczy do zrobienia, ale to nic jest sobota, więc wszystko jest pod kontrolą. Zaraz biorę się za ćwiczenia, później ogarnę trochę w pokoju, uszykuję się i w planach mam namówienie D na jakieś zakupy (mam nadzieję, że tego też nie przetłumaczy..)




6 comments:

  1. Szkoda, że tak rzadko tutaj oglądasz, bo uwielbiam twoje posty i styl pisania :) Miłej soboty!
    |BLOG|

    ReplyDelete
  2. ja to pojechałabymz chęcią za granice :D

    ReplyDelete
  3. Śliczny pokój. O, fajnie, że jedziesz do Polski :D

    ReplyDelete
  4. oj na zakupy to i ja bym się wybrała, cudowne zdjęcia ;)

    Pozdrawiam,
    by-klaudiaa.blogspot.com

    ReplyDelete